Była
pochylona przez ponad 18 lat i nie mogła się wyprostować. Jezus ujrzał ją w
synagodze w dzień sabatu. Zawołał do niej: "Kobieto, uwolniona jesteś od choroby
swojej!" Później położył na niej swoje ręce, a ona się wyprostowała i chwaliła
Boga (Łuk. 13;10-17).
Bardzo lubię tę historię i współczucie, jakie okazuje Jezus, gdy uzdrawia tę kobietę. Pamiętam, że widziałam kiedyś kobietę w podobnym stanie -- robiła zakupy w piekarni tuż koło mojego domu. Chciałam położyć na niej moje ręce i modlić się w imieniu Jezusa o jej uzdrowienie. (Być może powinnam była to zrobić!)
Kiedy rozmyślałam na ten temat, Bóg przemówił do mnie łagodnie: "Sandy, to ty jesteś tą kobietą." Wtedy zdałam sobie sprawę, że ja i wiele innych osób, chodzimy pochyleni od wielu lat. Przytłacza nas ciężar grzechu, poczucie wstydu, żal, strach, niepowodzenia i smutek. Wierzymy w Jezusa, służymy Mu każdego dnia, ale wciąż chodzimy zgięci i nie znajdujemy siły, by się podnieść. Ale Jezus woła do mnie i do Ciebie: "Bądź uwolniony!" Przez Jego dotyk, dzięki Jego mocy i poprzez Jego łaskę, możemy stanąć prosto z podniesioną głową i uwolnionym sercem. Jego przebaczenie nam wystarczy. W Jego imieniu mamy pełnię życia.
A zatem, bądźcie wolni, przyjaciele! Kiedy zło się nasila i strach szerzy się w obfitości, musimy chodzić pewnie w Panu, bezpieczni w Jego łasce, ze wzrokiem zwróconym na ścieżkę, która jest przed nami i słuchem nastrojonym na głos naszego Dowódcy. Czy pozwolicie, by Ten, który rozkoszuje się w okazywaniu łaski, dotknął Waszych serc i Was podniósł?
Panie Jezu, oddajemy Ci chwałę jak owa kobieta, którą uwolniłeś!
She was bent over for 18 years and could not raise herself up. Jesus saw this woman in the synagogue on the Sabbath. He called to her, "Woman, you are loosed from your infirmity!" Then He laid His hands on her and immediately she was made straight and began to glorify God. (See Luke 13:10-17)
Bardzo lubię tę historię i współczucie, jakie okazuje Jezus, gdy uzdrawia tę kobietę. Pamiętam, że widziałam kiedyś kobietę w podobnym stanie -- robiła zakupy w piekarni tuż koło mojego domu. Chciałam położyć na niej moje ręce i modlić się w imieniu Jezusa o jej uzdrowienie. (Być może powinnam była to zrobić!)
Kiedy rozmyślałam na ten temat, Bóg przemówił do mnie łagodnie: "Sandy, to ty jesteś tą kobietą." Wtedy zdałam sobie sprawę, że ja i wiele innych osób, chodzimy pochyleni od wielu lat. Przytłacza nas ciężar grzechu, poczucie wstydu, żal, strach, niepowodzenia i smutek. Wierzymy w Jezusa, służymy Mu każdego dnia, ale wciąż chodzimy zgięci i nie znajdujemy siły, by się podnieść. Ale Jezus woła do mnie i do Ciebie: "Bądź uwolniony!" Przez Jego dotyk, dzięki Jego mocy i poprzez Jego łaskę, możemy stanąć prosto z podniesioną głową i uwolnionym sercem. Jego przebaczenie nam wystarczy. W Jego imieniu mamy pełnię życia.
A zatem, bądźcie wolni, przyjaciele! Kiedy zło się nasila i strach szerzy się w obfitości, musimy chodzić pewnie w Panu, bezpieczni w Jego łasce, ze wzrokiem zwróconym na ścieżkę, która jest przed nami i słuchem nastrojonym na głos naszego Dowódcy. Czy pozwolicie, by Ten, który rozkoszuje się w okazywaniu łaski, dotknął Waszych serc i Was podniósł?
Panie Jezu, oddajemy Ci chwałę jak owa kobieta, którą uwolniłeś!
She was bent over for 18 years and could not raise herself up. Jesus saw this woman in the synagogue on the Sabbath. He called to her, "Woman, you are loosed from your infirmity!" Then He laid His hands on her and immediately she was made straight and began to glorify God. (See Luke 13:10-17)
I love this story! I love the compassion that Jesus shows as He sets this
woman free. I remember seeing a woman in a similar condition -- she was shopping at a
bakery near my home. At the time, I wished I could lay my hands on her and pray
in the name of Jesus that she would be healed. (Maybe I should have done
it!)
As I thought on these things, God softly spoke to me -- "Sandy, you are
that woman." Then I realized that I, and many others like me, have walked bent
over for many years. We are pressed down under the weight of sin, shame, regret,
fear, failure, or sorrow. We believe in Jesus, we serve Him daily, but still we
walk bent over and don't have the strength to stand up. Yet Jesus calls to me -
to you -- and says, "Be loosed!" At His touch, by His power and because of His
mercy, we can stand tall with our heads lifted high and our hearts set free. His
forgiveness is enough. We have abundant life in His name.
So, be loosed, my dear friends! As the evil of our day increases and fear
abounds, we must be those who walk strong in the Lord -- secure in His grace --
eyes fixed on the path before us -- ears attune to the voice of our Commander.
Oh, will you allow the One who delights in showing mercy, to touch your heart
afresh and to lift you up?
Lord Jesus, like the woman whom You
set free, we give you all the glory!