Zdarzyło Wam się kiedyś, że bardzo chcieliście
być w innym miejscu? Przyznam, że chciałabym teraz być z Davidem w Polsce.
Przyjechał do Warszawy wczoraj, a ja już się smucę, że zostałam w Michigan,
podczas gdy on może być z Wami! Dziś rano (w sobotę) przesłał mi wiadomość o
Marszu Jezusa, który odbywa się na ulicach Warszawy. Tak bardzo chciałabym tam
być!
Tego typu odczucia nie są mi obce. Od kiedy w
1996 roku po raz pierwszy przyjechaliśmy do Polski, za każdym razem, gdy
wracałam do domu, żałowałam, że nie mogę być z powrotem w Waszym kraju. Ale
wiedziałam, że Bóg ma dla mnie pracę do wykonania w Stanach. Dlatego zaczęłam
się modlić: "Boże, pomóż mi być wierną i zadowoloną". Wierna i zadowolona – te
dwa słowa Bóg wyrył w moim sercu.
Bóg daje nam marzenia związane z naszą służbą –
czy to jako przywódcom w kościołach, czy też jako zwykłym uczniom Jezusa.
Pragniemy czynić wielkie rzeczy dla Boga, być częścią fascynującej pracy Ducha
Świętego, znajdować się w centrum Jego działania. Bóg jest wierny i czyni
wszystkie te rzeczy, w swoim czasie i dla swej chwały. Gdy na Niego oczekujemy,
wzywa nas, abyśmy byli wierni w tym, co małe, i zadowoleni z miejsca, w którym
nas umieścił. Czasami największa duchowa rzecz, jaką możemy zrobić, to zmienić
dziecku pieluchę, pomóc współmałżonkowi przy zmywaniu naczyń, spędzić kilka
chwil ze starszym sąsiadem albo z radosnym sercem trwać w modlitwie za niewielką
grupą osób wierzących, których Bóg powierzył pod naszą opiekę.
Bóg nas widzi i zna naszą sytuację. Z góry
przygotowuje dla nas dobre rzeczy, które możemy czynić każdego dnia.
Przekształca nas na swoje podobieństwo. Nadchodzą wspaniałe dni. Bądźmy dziś
ludźmi, którzy są wierni Bożemu powołaniu - zarówno w wielkich, jak i małych
rzeczach - a także cieszmy się z miejsca, w którym postawił nas Bóg.
Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo dobry i
wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana
swego. (Mt 25;23)
(...) nauczyłem się przestawać na tym, co
mam. (Flp 4;11)
Have you ever wished you were somewhere else? I confess I wish I was in
Poland right now with David. He just arrived in Warsaw yesterday and already I'm
feeling sad that I'm in Michigan while he is with you! He sent me a message this
morning (Saturday) telling me about the March for Jesus in downtown Warsaw. How
I wish I was there!
But these feelings are not new for me. Ever since 1996 when we first went
to Poland, each time I returned home I wished I was back in your country. I
knew, though, that God had work for me to do in the States. So, my prayer
became: "O God, help me be faithful and content." Faithful and content -- these
two words God has engraved on my heart.
As leaders in the church, or simply as disciples of Jesus, God gives us
dreams for ministry. We long to do big things for God, to be part of an exciting
move of His Spirit, to be where the action is. And God is faithful to bring
these things about, in His timing and for His glory. But while we wait on Him,
we are called to be faithful in the small things and to be content where He has
placed us. Sometimes the most spiritual thing we can do is change the baby's
diaper, or help our spouse with the dishes, or spend a few moments with an
elderly neighbor who lives alone, or persevere in prayer with a happy heart for
the small group of believers whom God has entrusted in our care.
God sees us. He knows our situation. He has good works prepared in advance
for us to do each day. He is transforming us into His image. Amazing days are
coming. Today may we be people who are found faithful to God's calling -- in
both the big and small things -- and may we be content where God has placed
us.
His lord said to him, ‘Well done, good and
faithful servant; you have been faithful over a few things, I will make you
ruler over many things. Enter into the joy of your lord.’ (Matthew
25:23)
... I
have learned in whatever state I am, to be content (Philippians
4:11)
|
No comments:
Post a Comment