Jest szary, zimny, mokry dzień. Jestem bardzo
zmęczona. Muszę się Wam przyznać, że kiedy czekałam na swój bagaż na lotnisku,
poczułam się zniechęcona. Gdy przejeżdżałam ulicami Warszawy i obserwowałam
ludzi wokół, poczułam się przytłoczona. Po raz
kolejny zdałam sobie sprawę, że łatwo jest mówić o przebudzeniu w Polsce, ale
trudno jest żyć tutaj dzień po dniu; pośrodku tego, co wydaje się być
niezmieniającą się szarością. Nietrudno jest stracić nadzieję i zastanawiać
się, czy Polska doświadczy prawdziwego, duchowego
ożywienia.
Więc, przybywam dziś do Was jako ktoś z zewnątrz, obcy i staram się żyć wśród
Was i zrozumieć, jak się czujecie i z czym się spotykacie na co dzień. Przez
Bożego Ducha i z Jego pomocą mam nadzieję Was zachęcić, abyście się nie
poddawali. Służymy Bogu nadziei. Nadzieja jest częścią Jego natury. I kiedy
pokładamy w Nim naszą wiarę, On wypełni nas radością i pokojem, i będziemy
przepełnieni Jego nadzieją. Moją główną modlitwą za każdego z Was jest werset z Rzymian 15;13:
"A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelką radością i pokojem w wierze,
abyście obfitowali w nadziei przez moc Ducha Świętego".
Módlmy się tym wersetem za siebie nawzajem oraz za wszystkich wierzących w Polsce. Niech nadzieja wypełni nas obficie, gdy będziemy kierować swe oczy na Boga nadziei. Bądźmy niezłomni w naszej pracy i wdzięczni za zwycięstwo, jakie mamy w Jezusie (I Koryntian 15;57-58).
"A Bóg nadziei niechaj was napełni wszelką radością i pokojem w wierze,
abyście obfitowali w nadziei przez moc Ducha Świętego".
Módlmy się tym wersetem za siebie nawzajem oraz za wszystkich wierzących w Polsce. Niech nadzieja wypełni nas obficie, gdy będziemy kierować swe oczy na Boga nadziei. Bądźmy niezłomni w naszej pracy i wdzięczni za zwycięstwo, jakie mamy w Jezusie (I Koryntian 15;57-58).
(Jutro (28 II) lecę do Izraela, aby być tam z moim mężem przez tydzień. Chcemy
błogosławić Izrael i wzrastać w miłości do Żydów. Modlimy się, by Bóg pokazał
nam więcej celów dla Izraela w tych dniach i abyśmy jako Kościół - zarówno w
Polsce, jak i Ameryce - mogli połączyć się z nimi.)
I am
writing this email from a small room on Pulawska street in Warsaw. I am in Poland ! I am
thankful to God for His faithfulness and provision.
It is
a grey day, cold and wet. I am very tired. I must confess to you
that as I waited for my luggage at the airport, I was feeling
discouraged. As I drove down the streets of Warsaw and watched the people walking about,
I felt overwhelmed. I realized again that it is easy to speak about
revival in Poland, yet it is difficult to live here day after day in the middle of what seems to
be an unchanging greyness. It may be easy to lose
hope and wonder if Poland
will ever experience true spiritual renewal.
So I
come to you today as an outsider, as a foreigner, trying my best to live among
you and to understand how you feel and what you face each day. Through God’s Spirit and with His help I hope to encourage you to keep
going. We serve a God of hope. Hope is part of His character. And as we put our faith in Him, He will fill us with joy and peace, and we will
overflow with His hope. My main prayer for each of you is Romans 15:13.
“May the God of hope fill you with all joy and peace in
believing, so that you may abound with hope by the power
of the Holy Spirit.”
May
we pray this Scripture for each other and for all believers in Poland
. May hope abound as we keep our eyes on the God of hope. May we be
steadfast in our work, thankful for the victory we have through Jesus (I
Corinthians 15:57-58).
(Tomorrow
I fly to Israel to be with my
husband for one week. We want to bless Israel and grow in our love for the
Jewish people. We pray God will show us more of the purposes for Israel in these days and how we in the Church,
both in America and Poland , can
join together with them.)
No comments:
Post a Comment